Według WHO niedożywienie to stan niewystarczającej podaży substancji odżywczych, w stosunku do zapotrzebowania, niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu.

Jest to stan, w którym niedobór jednego lub wielu składników odżywczych wywiera niekorzystny wpływ na komórki, tkanki, narządy oraz na organizm rozumiany jako całość, co przejawia się pogorszeniem jego funkcjonowania i ogólnego obrazu klinicznego. Niedożywienie jest zazwyczaj rozpoznawane zbyt późno, a nieleczone może doprowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych w dłuższej perspektywie czasowej.

Przyczyn niedożywienia może być wiele. Wśród nich znajdują się uzależnienie od alkoholu, leków czy narkotyków, podeszły wiek czy samotność. Niedobór składników odżywczych może być również związany z zaburzeniami odżywiania i schorzeniami przewlekłymi oraz wieloma innym dolegliwościami, które uniemożliwiają lub utrudniają spożywanie pełnowartościowych posiłków lub zaburzają wchłanianie substancji odżywczych. Należą do nich zespół złego wchłaniania, przewlekłe biegunki, stany zapalne jelit, zaburzenia po zabiegach operacyjnych oraz choroby nowotworowe.

Nadmierne łaknienie a niedobory komórkowe

W wyniku powyższych schorzeń układu pokarmowego (stany zapalne, rozszczelnienie, a także dysbioza jelitowa, problemy pasożytnicze) może dojść do zaburzeń łaknienia, lecz nie muszą to być jedyne przyczyny takiego stanu. Czasem nawet dobre wchłanianie na poziomie jelit nie wystarcza do odżywienia naszego organizmu, ponieważ napotyka on blokady na poziomie komórkowym – przez co mam na myśli, problem z wchłanianiem do komórki (jak np. przy insulinooporności lub przy polimorfizmach białek transportujących składniki odżywcze do wnętrza komórek), a także zaburzenia wykorzystania substancji odżywczych na samym poziomie biochemicznym – np. zblokowany cykl Krebsa.

Co może być przyczyną takiego wewnętrznego zblokowania metabolizmu, poza wyżej wymienionymi problemami w strukturach układu pokarmowego?

  • Zaburzona sprawność działania błon komórkowych – wynikająca np. z niedoborów fosfolipidów (fosfatydylocholina, fosfatydyloseryna),
  • Niedobory witamin z grupy rozpuszczalnych w tłuszczach ADEK,
  • Niedobory antyoksydantów skutkujące uszkodzeniami błon komórkowych (stres oksydacyjny),
  • Niedobory witamin takich jak B1, B2, B3 oraz kwasu alfa-liponowego, który niezbędny jest do wprowadzania pirogronianu oraz glutaminianu w cykl Krebsa.
  • Niedotlenienie,
  • Niewystarczające nawodnienie,
  • Niedobory transporterów warunkujących wchłanianie do komórki (np. zblokowanie wchłaniania witaminy B12 z powodu niedoboru litu),
  • Zatrucia metalami ciężkimi (m.in. rtęcią, ołowiem, kadmem itd),
  • Choroby i mutacje, które blokują sprawność wchłaniania, ale to już temat dużo cięższy.

Takie kondycje mogą skutkować niesamowicie intensywnym łaknieniem, sytuacją gdy osoba może domagać się pożywienia dosłownie co 20 minut, a często nie ma to nawer wymiernego wpływu na wzrost masy ciała – pożywienie nie odżywia ciała, jest wydalane.

Niedożywienie ≠ głód

Myśląc o niedożywieniu stereotypowo zjawisko to stawiamy na równi z głodem, brakiem pożywienia łącząc je automatycznie z ubóstwem lub krajami trzeciego świata. Tymczasem niedożywienie dotyka 17-20 % populacji krajów rozwijających się. W Polsce również istnieje problem niedożywienia ludności warunkowanej głównie sytuacją materialną.

Zastanówmy się jednak nam zjawiskiem, które nie jest w żadnym razie związane z głodem czy ubóstwem. Zjawiskiem, które może mieć miejsce w każdym domu, niezależnie od budżetu jakim dane gospodarstwo dysponuje.

Czy wiecie, że osoby otyłe to bardzo często osoby niedożywione? Bo odpowiednim uzupełnieniu niezbędnych składników odżywczych niejednokrotnie waga dosłownie sama spada nawet o dziesiątki nadbudowanych kilogramów!

 

Czy możemy postawić znak równości między zaspokojeniem głodu a dostarczeniem substancji odżywczych niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu?

W społeczeństwie dominuje pogląd, że jeżeli nie jesteśmy głodni to o niedożywieniu nie ma mowy. Różnica między zaspokojeniem głodu a odżywieniem organizmu jednak jest ogromna. Zapełnienie żołądka, a zapewnienie mu odpowiednich ilości składników odżywczych, które staną się paliwem dla wszystkich procesów zachodzących w naszym organizmie, nie zawsze idą w parze.

Za najprostszy przykład może służyć śniadanie, bardzo popularne wśród dzieci i młodzieży, w postaci płatków kukurydzianych zalanych szklanką zimnego lub ciepłego mleka. Po pierwsze jest to produkt wysoko przetworzony a wartość odżywcza takiego posiłku jest znikoma. Po drugie kukurydza należy do żywności modyfikowanej genetycznie. Po trzecie nawet 50% składu takich płatków to cukier w różnej postaci i w zależności od producenta, oprócz cukru, możemy znaleźć w nich syrop glukozowy lub glukozowo-fruktozowy, ekstrakt słodowy, syrop cukru brązowego, a nawet wszystkie wcześniej wymienione substancje w jednym produkcie. Do tego mleko lub to co po jego przetworzeniu pozostało. Dziecko po spożyciu takiego posiłku przez jakiś czas, na pewno krótki, nie będzie czuło głodu. Czy jednak kukurydza, cukier a w zależności od fantazji producenta inne dodatki do żywności, mają stanowić poranną dawkę energii i substancji odżywczych dla młodego organizmu? Niech to pytanie pozostanie otwarte…

Społeczeństwo nie przywykło do analizowania spożywanego pożywienia i z pewnością przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że pokolenie naszych rodziców czy dziadków nie zwracało uwagi na skład posiłków, jego wartości odżywcze, ponieważ nie istniała taka potrzeba. Wszystkie posiłki, począwszy od dań głównych po desery, w większości były przygotowywane rękami naszych mam i babć. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej i znaczna część gospodarstw domowych nagminnie korzysta z prostych rozwiązań, które sprostają nawet najwybredniejszym gustom.

Wato jednak zatrzymać się na chwile i zastanowić się czy zaoszczędzony czas warto jest zdrowotnych kosztów jakie ponosimy spożywając wysoko przetworzone produkty?

Na przestrzeni wielu lat, stopniowo na sklepowych półkach i w naszych domach pojawiła się nowa kategoria produktów ogólnie nazywana żywnością wygodną. Należą do niej wszelkiego rodzaju mrożone pizze, zapiekanki, wyroby garmażeryjne, zupki instant i wiele wiele innych gotowych produktów. Bardzo chętnie sięgamy po tego typu towary, ponieważ niskim nakładem pracy i czasu możemy przygotować smaczne danie dla siebie i naszych bliski. Smaczne z pewnością tak, ponieważ sztuczne substancje wzbogacające ich smak są doskonale dostosowane do potrzeb przeciętnego konsumenta. Żywność wygodna to produkty wysoko przetworzone, często o długim terminie przydatności, próbujące naśladować domowe jedzenie. Znajdziemy w niej jednak znaczne ilości glutaminianu sodu, wzmacniacza smaku, który negatywnie wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. Znajdziemy też dość często azotany, które wykazują właściwości toksyczne a ich stężenie zależy od rodzajów procesów technologicznych i poziomu tej substancji w surowcach użytych do wytworzenia danego posiłku. Azotany mogą zapoczątkować procesy nowotworowe układu pokarmowego.

Czy na pewno, taki posiłek dostarczy dla naszego organizmu substancji odżywczych, które są niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania? Spożywając żywność wygodną nie posiadamy wiedzy z jakich surowców powstał konkretny produkt, jakie procesy technologiczne zostały wykorzystane do jego wytworzenia. Jednocześnie jesteśmy narażeni na niedobory witamin i minerałów oraz innych składników pokarmowych, ponieważ głównym celem produkcji żywności wygodnej jest szybkie i stosunkowo niedrogie zaspokojenie głodu. Na drugi plan schodzi jednak to co istotne, czyli dostarczenie wartościowego paliwa dla naszego organizmu.

Lista produktów spożywczych, które z odżywianiem nie mają nic wspólnego jest długa. Żywność typu fast food, napoje gazowane, sosy, margaryny, chipsy, ciasta w proszku, zupy konserwowe, żywność dla dzieci i wiele innych produktów opanowały rynek spożywczy i zagościły na naszych stołach. Niedobór substancji odżywczych w takich produktach t jedna strona medalu, druga to substancje dodatkowe, które w długim okresie czasu negatywnie wpłyną na nasze zdrowie.

Niedożywienie a otyłość

Powszechnie uważa się, że niedożywienie nie dotyczy osób z nadwagą lub otyłością. Jedną z podstawowych przyczyn problemów z zbyt wysoka wagą jest spożywanie posiłków obfitych w kalorie, ale ubogich w składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zależność tę doskonale odzwierciedla zasada nie liczy się ilość, ale jakość. Konsumowanie dużej ilości pokarmów nie jest równoznaczne z przyjęciem wartościowych składników odżywczych. Dzieje się tak dlatego, że większość dostępnych w sklepach produktów, szczególnie tych, które są szybkie w przygotowaniu, pomimo stosunkowo wysokiej wartości energetycznej charakteryzuje się niską wartością odżywczą. Posiłki takie zawierają tzw. puste kalorie, które dostarczają wprawdzie energii, ale są ubogie w białko, niezbędne kwasy tłuszczowe, mikro i makroelementy.  Ich brak lub niedobór może doprowadzić do zaburzeń procesów zachodzących w organizmie, które mogą obejmować na przykład rozregulowanie gospodarki energetycznej organizmu. Skutkiem tego może być zwiększone łaknienie, nasilone odkładanie tłuszczu, a także jego upośledzone spalanie. W ten prosty sposób osoba z nadwagą lub otyła wpada w tzw. błędne koło, które znacznie utrudnia schudnięcie. Zmiany, które zachodzą w organizmie powodują zachowania porównywalne do nałogu i wyjście z tej sytuacji wymaga naprawdę ogromnego wysiłku.

 

Temat zdrowego odżywiania to przysłowiowy temat rzeka. Z pewnością dla osób obciążonych dużą ilością obowiązków dużym wyzwaniem będzie wyeliminowanie z menu produktów wysoko przetworzonych, gotowych dań garmażeryjnych czy fast foodów. Korzyści jednak będą niewspółmierne do poświęconego czasu.

Doskonałym wstępem do zmiany nawyków żywieniowych, które będą miały na celu właściwe odżywienie organizmu, może być zastosowanie kilku podstawowych zasad:

  • unikanie żywności wysoko przetworzonej,
  • unikanie spożywanie posiłków stanowiących puste kalorie, bez wartości odżywczych
  • nabywanie surowców wysokiej jakości, nie budzących wątpliwości co do ich świeżości,
  • dbanie o różnorodność posiłków,
  • ograniczenie do minimum lub całkowite wyeliminowanie cukru oraz słodyczy sklepowych na rzecz owoców i warzyw,
  • czytanie etykiet – ilość i rodzaj składników może być dla nas niemałym zaskoczeniem.

    źródło: szaregeny