Już za 3-4 lata może być dostępny pierwszy uniwersalny test krwi pozwalający wykryć we wczesnym etapie rozwoju różnego typu nowotwory, które nie dają jeszcze żadnych objawów – informuje Reuters. Wystarczyłoby pobrać jedynie próbkę krwi.

Prace nad testem prowadzą specjaliści znanej firmy o nazwie Illumina zajmującej się sekwencjonowaniem DNA, a głównymi udziałowcami finansowymi tego przedsięwzięcia są założyciel Microsoftu Bill Gates oraz Jeff Bezos, prezes Amazon.com. Utworzyli ono spółkę o nazwie Grail (Graal).

Według Jaya Flatleya z Illuminia, wraz z rozwojem nowotworu w krwiobiegu pojawiają się fragmenty jego zmutowanego DNA, które można wykryć odpowiednimi metodami. Od wielu lat prowadzone są badania nad tzw. płynną biopsją, badanie krwi wykrywające krążące w krwiobiegu komórki nowotworowe oraz ich DNA i RNA.

Wywodzą się one z pierwotnego ogniska choroby. Po jakimś czasie część z nich powoduje w innych miejscach organizmu mikroprzerzuty, na przykład w kościach lub narządach wewnętrznych, co często się zdarza w różnego typu chorobach nowotworowych.

Płynną biopsję jak na razie próbuje się wykorzystać do monitorowania przebiegu już wykrytej choroby. Dzięki niej można lepiej dobrać terapię i przewidzieć dalszy jej rozwój. Badacze mają jednak nadzieję, że w przyszłości pozwoli ona wykrywać nowotwory również we wczesnym etapie rozwoju, gdy nie daje jeszcze żadnych objawów.

Temu służy test krwi, który opracowali specjaliści firmy Illuminia. Jay Flatley twierdzi, że powstała już pierwsza jego wersja, która będzie doskonalona w okresie najbliższego roku. Potem ma być przetestowana na 300 tys. próbek krwi. Specjalista ma nadzieję, że test zostanie zaakceptowany przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) w 2019 r. Koszt jednego badania nie powinien przekraczać 500 dolarów.

Niektórzy eksperci obawiają się jednak, że jeśli test będzie nawet w stanie wykryć chorobę nowotworową we wczesnym etapie, to powstanie dylemat, kiedy rozpocząć ewentualne leczenie. Obecność we krwiobiegi DNA czy RNA pochodzących z komórek nowotworowych nie musi jeszcze oznaczać, że nowotwór się rozwinie, gdyż może zostać opanowany przez układ odpornościowy.

Jay Flatley przekonuję, że w pierwszym etapie test krwi byłby uzupełnieniem już stosowanych metody diagnostycznych, takich jak mammografia służąca wczesnemu wykrywaniu raka piersi u kobiet. Pozwoliłby na przykład wykluczyć tzw. wyniki fałszywie pozytywne oraz część niepotrzebnych biopsji.

 

Źródło: rynekzdrowia.pl