Fibromialgia to mało znana choroba, zaliczana do schorzeń reumatycznych. Jeśli rano wstajesz wyczerpany, zesztywniały i obolały. Zawodzi pamięć, a ból w całym ciele pojawia się na zmianę z innymi dolegliwościami. Szukasz pomocy u lekarzy różnych specjalności, ale wszystko na nic. Może cierpisz na fibromialgię (FMS)?

Fibromialgia to przewlekła niezapalna choroba reumatyczna tkanek miękkich – tak brzmi pełna medyczna nazwa schorzenia. Ale zanim taka diagnoza zostanie postawiona, pacjent często jest traktowany, jak histeryk. Zdarza się też, że gdy pacjent mówi, że wszystko go boli, lekarz bezradnie rozkłada ręce. No bo jak leczyć takiego chorego? Irytacja obu stron rośnie, gdy zalecane badania niczego nie wyjaśniają, a leczenie nie daje poprawy samopoczucia.

Fibromialgia – Każdy choruje inaczej

Najbardziej dokuczliwym i trudnym do zwalczenia objawem fibromialgii jest ból. Może on obejmować fragment lub całe ciało. Zwykle zaczyna się w okolicy krzyża skąd promieniuje wzdłuż kręgosłupa na tył głowy, do barków, łokci i rąk. Rozchodzi się do bioder, a także do kolan i kostek. Boleć mogą szczęki i klatka piersiowa. Charakterystyczne są bóle w tkankach otaczających stawy (tkankach okołostawowych), czyli w ścięgnach, mięśniach i więzadłach. Im więcej chory odpoczywa, tym ból jest silniejszy. Ruch szybko przynosi ulgę. Ból przyjmuje różne postaci – raz rośnie, raz maleje, może być głęboki, pulsujący, kłujący. Często odczuwa się drętwienie lub mrowienie, a rano tzw. sztywność mięśni.

Ale pojawiają się też inne dolegliwości. Zmęczenie bywa tak nasilone, że uniemożliwia wykonywanie najprostszych czynności i często prowadzi do ograniczenia samodzielności. Równie dokuczliwa jest bezsenność, ponieważ nie pozwala zregenerować sił. Mózg osób chorych jest nieustannie aktywny, co jest skutkiem nieprawidłowego wydzielania malatoniny i kortyzolu oraz DHEA. Innymi objawami dręczącymi chorych jest nadwrażliwość jelit i pęcherza moczowego, bóle głowy przypominające migrenę, zespół niespokojnych nóg, zaburzenia pamięci i koncentracji, nadwrażliwość skóry, wysypka, suchość oczu i jamy ustnej, niepokój, depresja, dzwonienie w uszach, zawroty głowy, zaburzenia widzenia i koordynacji. Chorzy mają zimne ręce i nogi oraz narzekają na przeszkodę w gardle. Zdarza się, że pojawia się u nich niekontrolowany, przyspieszony oddech, kołatanie serca nawet w stanie spoczynku, wzdęcia brzucha, dolegliwości żołądkowe, zaparcia lub skłonność do biegunek oraz częste oddawanie moczu.

Fibromialgia – Dlaczego chorujemy?

Tego wciąż nie wiadomo. Z powodu fibromialgii cierpi około 3-6 proc. populacji. W Polsce jest to około 1,2-2,4 miliona osób dotkniętych tą dolegliwością. Zwykle są to kobiety między 35. a 55. rokiem życia, ale choroba może się pojawić w każdym wieku, nawet u dzieci.

Początkowo nie ma żadnych objawów, a lawinę dolegliwości wyzwala uraz lub stan zapalny. Większość lekarzy zgadza się, że chorzy odczuwają silniej ból z powodu nieprawidłowego przetwarzania bodźców czuciowych w centralnym układzie nerwowym. Szczegółowe badania wykazują wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu organizmu, np. podwyższony poziom substancji P (jest to neuropeptyd uwalniany z włókien nerwowych) w rdzeniu kręgowym, niski przepływ krwi w okolicy wzgórza mózgu, niski poziom serotoniny. Niektórzy winą za rozwój choroby obarczają genetyczne predyspozycje. Ale wiadomo również, że choroba rozwija się częściej u osób, które w młodym wieku straciły rodziców, były nękane lub bite przez opiekunów; także u tych, które miały wrodzone lub nabyte zmiany w kręgosłupie lub stawach.

Fibromialgia – Trudne rozpoznanie

Postawienie diagnozy jest trudne, ponieważ choroba ma wiele twarzy. Można powiedzieć, że każdy pacjent choruje na nią inaczej. Fibromialgia może występować samodzielnie lub z innymi schorzeniami.

Charakterystycznym objawem choroby jest tkliwość w tzw. punktach bolesnych. Ich wrażliwość mierzy się specjalnym urządzeniem – dolorymetrem. Lekarz uciska poszczególne miejsca na ciele i stopniowo zwiększa nasilenie, ażeby stwierdzić, kiedy wrażenie ucisku zmienia się w ból. Urządzenie dokonuje pomiaru elektronicznie i mechanicznie.

Diagnozę stawia się (po przeprowadzeniu dokładnego wywiadu z chorym) według kryteriów opracowanych przez Amerykańską Unię Reumatologiczną. By lekarz mógł stwierdzić, że cierpimy na fibromialgię musimy spełnić dwa podstawowe warunki:

1. Ból musi być rozprzestrzeniony (rozległy) we wszystkich częściach ciała (tzw. kwadrantach) i trwać co najmniej trzy miesiące.

2. Ból lub tkliwość musi się pojawiać po uciśnięciu co najmniej 11 z 18 charakterystycznych punktów.

Fibromialgia – Dylematy leczenia

Żaden lek nie jest w stanie pokonać fibromialgii. Niektóre środki mogą jednak – pod warunkiem właściwego ich stosowania – przynieść znaczną ulgę. Do tej grupy zalicza się leki antydepresyjne. Najczęściej jednak chorzy biorą środki przeciwbólowe, chociaż ich skuteczność jest niewielka. Sięgają więc po niesteroidowe leki przeciwzapalne, ale te łagodzą ból u mniej niż 1/4 chorych. Leki rozluźniające mięśnie dają pożądany efekt także u nielicznych chorych. Spokrewnione z tymi substancjami są środki uspokajające i nasenne, ale dość szybko uzależniamy się od nich. A zatem nie ma skutecznego leczenia dla chorych na fibromialgię?

Odpowiedź jest bardzo trudna, ponieważ powodzenie terapii zależy od zmiany stylu życia. Lekarz musi nauczyć go innego traktowania swojego organizmu. W miarę możliwości należy wyeliminować z życia monotonne zajęcia lub rozkładać ich wykonanie w czasie. Powtarzanie tych samych czynności zwiększa napięcie mięśni, ścięgien, a więc może powodować ból. To samo dotyczy prac domowych czy hobby, np. robienie na drutach będzie przyczyniało się do bólu.

Ogromnie ważny jest relaks i odprężenie. Można wybrać jeden sposób na relaks i regularnie go stosować. Niektórym chorym pomagają ćwiczenia izometryczne, które znoszą również stres, bardzo niebezpieczny dla chorych na fibromialgię.

Niezastąpionym lekarstwem jest ruch. Gimnastyka powinna zawsze rozpoczynać się od delikatnej rozgrzewki. Właściwe ćwiczenia muszą być dostosowane do indywidualnej sprawności. Można powiedzieć, że należy ćwiczyć tyle, na ile pozwala ciało. Początkowo może być to bardzo trudne, ale z czasem okazuje się, że regularny trening ogranicza ból. Ulgę przynosi także dobrze dobrana fizykoterapia (głównie TENS czyli przezskórna elektryczna stymulacja nerwów), krioterapia, leczenie ciepłem, masaże, akupunktura, hydroterapia.

Życie z przewlekłą chorobą zawsze jest wyzwaniem. Chory musi mieć wsparcie psychiczne rodziny i przyjaciół. Warto, aby najbliżsi zadbali o podniesienie samooceny chorego, pomagali mu walczyć ze stresem i unikali konfliktów.

 

Źródło: medonet.pl