Kilka zespołów naukowych przeprowadziło badania, z których wynika, że jest szansa na farmakologiczne leczenie skutków zespołu Downa – informuje Rzeczpospolita.

W testach na myszach Sandra Guidi z Uniwersytetu w Bolonii pokazała, że prozac, popularny lek przeciw depresji, może spowodować, że mózgi myszy z zespołem Downa rozwiną się w sposób normalny. Myszkom podawano lekarstwo jeszcze podczas życia płodowego. Ich mózgi zbadano w drugim i 45. dniu życia. Przypominały bardziej mózgi zwykłych myszy niż cierpiących na zespół Downa – czytamy.

Oznacza to, że leki stosowane w psychiatrii i kardiologii mogą poprawić zdolności umysłowe osób upośledzonych.

Jak podaje Rzeczpospolita, wyniki były na tyle obiecujące, że na Uniwersytecie w Teksasie rozpoczęto niewielkie badanie kliniczne z udziałem kobiet w ciąży. Bierze w nich udział 21 ciężarnych pań, 14 z nich otrzymuje prozac, pozostałe to grupa kontrolna, której aplikowana jest substancja neutralna – placebo.

Z kolei naukowiec Laura Cancedda z Instytutu Technologicznego w Genewie udowodniła, że jeśli myszom podać bumetanid (lek na nadciśnienie), to potrafią one w testach pamięciowych osiągnąć wyniki równie dobre, jak zdrowe myszy.

Badania kliniczne z udziałem osób dorosłych cierpiących na zespół Downa mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Źródło: rynekzdrowia.pl